Zimowa hibernacja.


Hejka. Tak dawno mnie tu nie było... Z wiadomych powodów... zima, temperatura -3456 stopni.    

 To nie tak, że zimą rezygnuję z pasji. Byłam na kilku sesjach, ale jednak nie były one jakoś specjalnie zadowalające.. podchodzę do swoich zdjęć bardzo krytycznie, jeśli mają jakieś mankamenty to nie widzę potrzeby na siłę dzielenia się nimi. Nie lubię zdjęć zimowych... aura nie cieszy, jest ponuro i na siłę trzeba pocieszać zdjęcie... 
Inaczej podchodzę do tego gdy prószy śnieżek

 i subtelnie rozmywa się na obiektywie.... Tak, biedny aparat i biedny obiektyw... Z niecierpliwością
i utęsknieniem czekam na wiosnę... na słoneczko, złote godziny... Po prostu nic tak nie cieszy jak ten wspaniały bokeh w tle, utworzony przez prześwit słoneczka przez zielone liście drzew.... Rozmarzyłam się....
Nie piszę oczywiście, żeby wam to przekazać... na sucho. Mam dla was kilka zdjęć z ostatniej sesji z dnia 12.02.2017. Jak już mówiłam, nie przepadam za zimowymi zdjęciami... ale te jakoś szczególnie przykuły moją uwagę... może bardziej się do nich przyłożyłam? może zimowa depresja powoli puszcza? Zapraszam!

modelka: Julia Dąbrowska












Brak komentarzy :

Prześlij komentarz